Pimpek ma 10 lat, 5 kilo wagi i chore serduszko. Całe swoje życie spędził w kurniku. Dnie w ciasnym malutkim kojcu, nocce na wybiegu dla kur brodząc w odchodach…. Wybawienie przyszło pod koniec 2021. Dzięki sile perswazji prezes Pionkowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami właściciel zgodził się Pimpusia oddać pod opiekę PTONZ, a stamtąd Pimpi trafił do nas. Miał być tymczasowo…. :D