Wysyp psów się zaczął… Kilka dni temu piesek z chorymi łapami przybłąkał się do naszego domu fundacyjnego, wszedł na podwórze, zostaje, zbieramy kasę na operację łap, bo żyje w bólu. Wczoraj trafiła do Domu Nadziei mikrosunia uratowana przez kierowcę TIRa z ruchliwej DK pod Kozienicami, i także wczoraj – ta oto młodziutka sunieczka…. Od wczoraj była na ulicy w Białobrzegach. Do Doroty Szczepaniak zadzwoniła znajoma – Paulina Jagiełło Płowiec z prośbą o pomoc dla niej . I tak mała znalazła się w Domu Nadziei , wygląda na ciężarną choć nie ma jeszcze roku.
Na utrzymanie zwierzaków, którym życiowego pecha zamieniamy w szczęśliwe zakończenia tułaczek czy maltretowania, zbieramy tu: